Ten krzew rosnący na naszych działkach zainteresował mnie ze względu na ogromne zwisające kiście czerwonych owoców w jasne plamki. Początkowo myślałam, że to cytryniec, ale coś mi nie pasowało ... Owoce jakieś za duże, grona zbyt długie i te kropki ... Napisałam do firmy Clematis i prawie natychmiast otrzymałam konkretną odpowiedź - oliwnik baldaszkowaty. Jego owoce są jadalne, podobno w smaku przypominające porzeczkę czerwoną, tylko są słodsze. Czy mieliście przyjemność jeść owoce tego krzewu, czy macie go może w ogrodzie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz